Żywność, która niszczy zdrowie – poznaj swoich wrogów – część 1

Cieszymy się, że jesteś na naszym blogu.
Doceniamy naszych aktywnych czytelników, dlatego zostaw, proszę, komentarz po przeczytaniu i odbierz BONUS na dole strony. Dzięki.

Na sklepowych półkach wszystko wygląda kusząco. Kolorowe opakowania, niskie ceny i krzyczące do nas, cudownie zachęcające do zdrowych zakupów hasła marketingowe. Jednak rzeczywistość jest przerażająca. Borykamy się z problemem, który już stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. Na rynku większość  dostępnych produktów to żywność, która niszczy moje i Twoje zdrowie. Dlatego tak ważna jest edukacja i świadomość tego, co jest w tym bogactwie tego „co podobno zdrowe” najgorszą „bombą chemii”. Dzisiaj mój przegląd i przestroga dla Was Drodzy czytelnicy w kwestii najbardziej szkodliwej żywności. Brońcie się przed jej zakupem. Dbajmy o nasze zdrowie. Żywność, która niszczy zdrowie musi być wyeliminowana z naszego jadłospisu!!!

 

Żywność, która niszczy zdrowie

Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogów - część 1Jogurt z owadami?

Stojąc przed regałem z jogurtami, a raczej z wielkim bogactwem jogurtów, jakie ostatnimi czasy oferują nam producenci tych nabiałowych produktów, często mamy do wyboru jogurt truskawkowy i jogurt o smaku truskawkowym. Okazuje się, że jest między nimi znacząca różnica. Ten „o smaku truskawkowym” ma w sobie bardzo dużo treści niekoniecznie zdrowych. Posiada on najczęściej śladowe ilości truskawek. Jest barwiony za pomocą soku z aronii. Często też na etykiecie mamy informację o barwniku E 120 czyli karminie. Barwnik ten jest pozyskiwany z … suszonych i mielonych mszyc żyjących w Meksyku.


Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogów - część 1Rakotwórcze chipsy

Jak dowiedli badacze wystarczy zjeść około 15 chipsów dziennie, by po 4 latach przybrać ponad kilogram na wadze. Dodatkowo ziemniaki pieczone w wysokich temperaturach wytwarzają niebezpieczną substancją o nazwie akryloamidy. To właśnie ona jest rakotwórcza i przyczynia się także do poważnych chorób serca.

 


Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogów - część 1Magiczna kostka rosołowa

Wydawać, by się mogło, że to dość niewinny dodatek, a jednak. Tłuszcz zwierzęcy stanowi tylko 10 % jej składu. Ponad połowa kostki rosołowej w swej zawartości to tylko sól i zagęszczacze, barwniki i aromaty. Jednym z najgorszych elementów kostki jest popularny glutaminian sodu, czyli E 621, powodujący takie dolegliwości jak: zawroty głowy, nadpobudliwość, palpitacje serca.

 


Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogów - część 1Dobre produkty typu light? na pewno dobre?

Produkty żywnościowe typu light generalnie budzą nasze zaufanie i to właśnie przy nich zatrzymujemy się dłużej, wierzymy, że naprawdę to dobry wybór… Jednak niekoniecznie. Zastępujący cukier aspartam czyli E 951 owszem jest 200 krotnie słodszy od białego cukru, ma niewiele kalorii, jednak jest podejrzewany o współudział w powstawaniu: Choroby Parkinsona, Alzheimera, nowotworach mózgu.

 

 


Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogów - część 1Napoje gazowane cudownie chłodzą i nie szkodzą?

Owszem, napój gazowany potrafi ugasić pragnienie. Niestety substancje zawarte w napojach gazowanych niszczą szkliwo naszych zębów. Także np. czytając, że to napój o smaku pomarańczowym nie łudźmy się, jest tam niewiele soku pomarańczowego. Tego naturalnego. Większość tam jest to bogactwo zakwaszaczy i słodzików.

 

 


Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogów - część 1Emulgatory i metabolizm

Emulgatory są dodawane do większości produktów: E 450, 452, 339. To one są winowajcami naszej złej przemiany materii. Powodują spowolnione przyswajanie żelaza, fosforu. Wpływają na rozwój osteoporozy.

 

 

 

 


Żywność, która niszczy zdrowie - poznaj swoich wrogówŻywność, która niszczy zdrowie – w praktyce

Większość z Was, czytając ten artykuł o żywności, która nie jest zdrowa, na pewno odpowie; „ok, ale przecież zakupy trzeba robić”.  Większość pożywienia niszczy zdrowie, a nawet więcej niż większość zawiera to, co niezdrowe. Więc jak możemy się bronić. Owszem – to prawda, że w zasadzie nie mamy zbyt dużego wyboru. Zalewa nas fala tandety. Jednak są już sklepy i półki ze zdrową, ale troszkę droższą żywnością, która naprawdę jest nieprzereklamowanym kitem od marketingowców, a genialną, bo zdrową opcją dla tego, co naj czyli NASZEGO ZDROWIA. Czy nie warto robiąc zakupy zainwestować ciut większej kwoty i wtedy spokojnie cieszyć się smakiem, wiedząc, że to również zdrowe i energia dla naszego organizmu? Warto też zmniejszyć ilość na konto jakości. Finansowo może wyjść na to samo, a powoli będziemy pozbywać się oponek i podbródków.

Teraz już chyba nie wybierzecie niezdrowych frytek i innych fast-foodów, które towarzyszą Wam od początku wpisu na głównym foto?


Bądź z nami aktywnie 😉 Doceniamy aktywnych czytelników

Szczerze napisz w komentarzu poniżej, jak to u Ciebie jest w praktyce? Żywność, która niszczy zdrowie jest, czy jej u Ciebie coraz mniej? Nie wkurza Cię, że zalewa nas morze tego jedzenia, którego jeść nie powinniśmy? Pamiętaj też o odebraniu BONUSU.


Dziękuję za polubienie, obserwowanie i odbieranie bonusów:

  Facebook  Instagram  BONUS

Bernardeta Nosek - Copywriting  Bernardeta Nosek

Zobacz też:

33 thoughts on “Żywność, która niszczy zdrowie – poznaj swoich wrogów – część 1

  • 4 września 2017 o 20:26
    Permalink

    U mnie bardzo długo gościło w domu jedzenie niezdrowe. Nawet nie z lenistwa czy z powodu oszczędności, ale zwyczajnie z przyzwyczajenia i niewiedzy. Od jakiegoś czasu przykładam dużo większą uwagę do tego, co jemy. Robię bardziej przemyślane zakupy. Choć minął dopiero jakiś miesiąc czy dwa, ja już widzę znaczną poprawę cery i samopoczucia. To już wystarczający plus, by zmiany kontynuować 🙂

    Odpowiedz
  • 4 września 2017 o 21:19
    Permalink

    Dobrze, że powstają takie artykuły jak ten. Dawno temu, odkąd dowiedziałam się o barwnikach w jogurtach, od tego czasu nigdy już nie sięgnęłam po ten produkt. Jogurt naturalny + owoc –> to jest to!

    Odpowiedz
  • 4 września 2017 o 21:30
    Permalink

    Chipsy jem raz w roku i to jeszcze u kogoś, bo sama nie kupuję, gazowanego nie lubię, a kostkę rosołową i magiczne wieloskładnikowe przyprawy do zup już dawno wyeliminowałam z kuchni. Brawo ja 😛

    Odpowiedz
  • 4 września 2017 o 21:52
    Permalink

    Od zawsze wiedziałam, że fast foody to zło wcielone. Sporo ograniczyłam, ale raz na jakiś czas sobie pozwolę na jakiegoś kebaba, czy nawet na KFC. Ostatni rok poświęciłam na przyglądaniu się tego, co mam w lodówce i jestem w szoku do dnia dzisiejszego… Ponad połowa produktów, z których korzystałam została zastąpiona innymi, po których nie będę świecić w nocy.

    Odpowiedz
  • 4 września 2017 o 23:15
    Permalink

    Praktycznie na każdym kroku można znaleźć dodatki, które niszczą zdrowie, dlatego najlepiej jest kupować produkty jak najmniej przetworzone i opierać się na naturalnych smakach.

    Odpowiedz
  • 5 września 2017 o 10:01
    Permalink

    Z tych produktów zdarza mi się jedynie od czasu do czasu kupić chipsy, ale to tez bardzo bardzo rzadko, wiec chyba nie jest ze mną aż tak źle. ??

    Odpowiedz
  • 6 września 2017 o 21:41
    Permalink

    Ufff, nie jem i nie piję niczego, co znalazło się na Twojej liście. Ale dochodziłam do tego krok po kroku, latami zdobywając potrzebną wiedzę. Fajnie, że zebrałaś na blogu tak dużo potrzebnych informacji, na pewno posłużą niejednemu czytelnikowi.

    Odpowiedz
  • 6 września 2017 o 21:47
    Permalink

    moim grzechem są chipsy. uwielbiam, kocham, miłuję … nie mogę się oprzeć. Nie kupuję często, ale najczęściej po dłuższej przerwie zjadam SAMAAAA całą pakę 🙁

    Odpowiedz
  • 7 września 2017 o 11:08
    Permalink

    Od roku przestawiłam się i przed zakupem czegokolwiek patrzę na skład. Już parę razy się nacięłam na żywność, która była reklamowana jako eko i bio, a po przeczytaniu składu okazało się, że to nie ma z tym nic wspólnego.

    Odpowiedz
  • 7 września 2017 o 20:51
    Permalink

    Świetny wpis, do wielu rzeczy się już dawno zraziłam, po niektóre niestetety czasami sama sięgam ale taki jest już człowiek. myślę, że z czasem odrzucę kolejne z nich, do tego potrzeba tylko czasu.

    Odpowiedz
  • 7 września 2017 o 21:41
    Permalink

    Super wpis unikam złego ale czasem szczególnie na wyjazdach calo dziennych kupuje to dziadostwo frytki kocham i one mnie.

    Odpowiedz
  • 10 września 2017 o 12:42
    Permalink

    Super post! Naprawdę wart przeczytania! Sama niestety często sięgam po niezdrową żywność. Chipsy, słodycze, soki – kuszą mnie niesamowicie. Jednam wiem że nie warto. Po przeczytaniu tego posta postanawiam walczyć sama ze sobą i rezygnować z tych „dobroci”, które tylko mnie niszczę! Dziękuję ze ten tekst 😉

    Odpowiedz
  • 10 września 2017 o 13:58
    Permalink

    To straszne Ile jest teraz produktów ktore nam najzwyczajniej w swiecie szkodza a najmniej bysmy niektore rzeczy posadzili o to. Najgorsze kiedy produkt typowo „fit” jest bardziej niezdrowy od niezdrowej zywnosci.

    Odpowiedz
    • 13 września 2017 o 13:44
      Permalink

      Dokładnie, bo reklamowane fit to też potrafią szkodzić i być naprawdę niezdrowym typem i sposobem odżywiania.

      Odpowiedz
  • 10 września 2017 o 14:45
    Permalink

    Co do napojów to chyba nie tylko gazowane są zle ale generalnie wszystkie napoje, nektary i sztuczne soki. Natomiast ciekawa jestem Twojego zdania o sokach tzw 100%?

    Odpowiedz
    • 13 września 2017 o 13:48
      Permalink

      Niestety soki 100 % są poddawane pasteryzacji, a ten proces obniża ich wartość i to bardzo odżywczą. Dlatego oprócz plusu, że te soki nie zawierają soli i cukru niestety nie dają one pozytywów dla naszego organizmu.

      Odpowiedz
  • 10 września 2017 o 20:42
    Permalink

    Mi niestety zdarza się sięgać po wszystkie te rzeczy i raz na jakiś czas odwiedzać fast foody. Nie umiem sobie tego odmówić – ale małymi kroczkami wprowadzam też zdrowe zamienniki. Myślę, że ten proces jeszcze trochę potrwa w moim przypadku.

    Odpowiedz
  • 10 września 2017 o 22:35
    Permalink

    Powiem szczerze, że ciężko jest mi pozbyć się tych wszystkich złych rzeczy, typu chipsy i gazowane kolorowe napoje. Co do jogurtów już dawno nauczyłam się czytać etykiety, bo składy delikatnie mówiąc zaskakują

    Odpowiedz
  • 13 września 2017 o 19:59
    Permalink

    Świetny artykuł ! Jedzmy świadomie !

    Odpowiedz
  • 13 września 2017 o 20:12
    Permalink

    Szczerze? Wszystko dla ludzi, uważam, że mimo to jakie są świństwa w tym wszystkim nie zaszkodzi raz na jakiś czas oczywiście sobie przekąsić. Na co dzień odżywiam się zdrowo jednak, czasem takie 'świństwo' wkradnie się w ten jadłospis co nie specjalnie wpływa jakoś na mnie i organizm nie dostaje ataku że nagle dostał coś niezdrowego .
    Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
  • 14 września 2017 o 10:17
    Permalink

    Od lat nic z tych rzeczy nie miałam w ustach 🙂 Jest jeszcze wiele innych szkodzących ale powstałaby mega długa lista 😉

    Odpowiedz
  • 14 września 2017 o 10:26
    Permalink

    Cieszę się, że powstają tego typu artykuły, bo trzeba propagować wiedzę o szkodliwych produktach. Osobiście od wielu lat staram się wybierać zdrowe i jak najmniej przetworzone produkty. Wymaga to małych zmian w nawykach – warto zacząć od zmodyfikowania swojej listy zakupów 😉 Np. nie kupuję kostek rosołowych, bo wolę lubczyk i inne przyprawy, dzięki którym jedzenie jest smaczne i łatwiej się trawi.

    Odpowiedz
  • 14 września 2017 o 21:28
    Permalink

    Ze swojego doświadczenia wiem, że ze zdrowym jedzeniem nie ma co wpadać w paranoję; jednocześnie przewaga pustych, mało wartościowych posiłków prowadzi do utraty dobrego stanu psychofizycznego, tycia oraz, paradoksalnie, niedożywienia. Uważam, że najlepsze, co można dla siebie zrobić, to zacząć odżywiać się świadomie – wybierając to, po czym czujemy się najlepiej (przeważnie są to warzywa, owoce, kasze itd.), a od czasu do czasu wybrać coś, na co po prostu mamy ochotę (nawet jeśli jest to paczka chipsów) 🙂

    Odpowiedz
  • 15 września 2017 o 08:09
    Permalink

    Od kiedy czytam składy produktów co rusz znajduję tam niechciane elementy jak słodziki, syrop glukozowo-fruktozowy, olej palmowy czy tłuszcze utwardzane.

    Odpowiedz
  • 12 grudnia 2017 o 13:20
    Permalink

    Wszystko jest diametralnie proste. Człowiek ma być ciągle zajęty i nie mieć czasu. Udało to się osiągnąć. Fabryki pracują na 3 zmiany ludzie wykończeni. Sięgają coraz częściej po fast food. Nikt nie ma czasu by stać i gotować. Swego czasu leciała reklama kredytów hipotecznych. „nie mieszkaj z teściową”. Wielu tak zrobiło. Tylko że są teraz na 2 etatach w pracy trzeba spłacać kredyty. Obiadu nie ma kto ugotować ani dziecka przypilnować. Zawsze jest coś za coś……

    Odpowiedz
    • 12 grudnia 2017 o 14:49
      Permalink

      Masz rację Oliwiuszu, dziś się tylko goni i wciąż nie ma czasu. Nikt nie patrzy na to, że organizm to nie śmietnik i nie należy śmieci do niego wrzucać…

      Odpowiedz

Leave a Reply

%d bloggers like this: